REKLAMA
MCC, Centrum Medyczne MCC

Dostęp do wyrobów stomijnych nie powinien być luksusem

Na stronach Ministerstwa Zdrowia ukazał się projekt rozporządzenia o refundacji wyrobów medycznych na zlecenie, w tym wyrobów stomijnych.

Dostęp do tych wyrobów nie powinien być luksusem, tylko standardem jak we wszystkich krajach nowoczesnego świata. Magdalena Rumińska, radca prawny z Torunia, która od czterech lat żyje ze stomią walczy o godność stomików.

Co ustawa oznacza dla ludzi ze stomią?

Proponowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany w refundacji oznaczają znaczące obniżenie standardu życia stomików w Polsce. Podstawą właściwego użytkowania sprzętu jest właściwy jego dobór i odpowiednia pielęgnacja skóry. Przy wejściu w życie rozporządzenia w projektowanym kształcie ani jedno, ani drugie nie będzie dostępne dla każdego pacjenta. Osoby borykające się z chorobą, często starsze i pobierające emerytury lub renty, będą szukać oszczędności w związku z galopującą inflacją. Będą wybierać sprzęt nie według jego dopasowania, tylko według cen. Bez właściwych środków do pielęgnacji skóry i uszczelnienia wiele osób będzie borykać się z ogromnymi problemami skórnymi i tym samym z podciekaniem, nietrzymaniem sprzętu i koniecznością jego częstszej zmiany. To natomiast wiąże się z kolejnymi wydatkami.

Problem dotyka 64 tysięcy stomików

W Polsce żyje obecnie blisko 64 tys. stomików, a co roku wykonuje się ok. 13 tys. zabiegów wyłonienia kolejnych stomii. Większość pacjentów to osoby starsze – na emeryturze lub rencie. Wiele z nich pozostaje bez pracy w wyniku niezdolności do pracy. Pacjenci borykają się z problemami finansowymi, które uniemożliwiają im dokupienie sprzętu we właściwej ilości. Dostęp do środków do pielęgnacji i higieny okolic stomii nie powinien być luksusem, tylko standardem jak we wszystkich krajach nowoczesnego świata. Dotychczasowe limity, tj. 300 zł dla kolostomii, 400 zł dla ileostomii i 480 zł dla urostomii, na każdy miesiąc również nie były idealne i od dawna środowiska pacjentów w związku z rosnącymi cenami postulowały o ich zwiększenie, ale te ceny pozwalały pacjentowi na dokonywanie wyboru zgodnie ze swoimi potrzebami. Pozostaje jeszcze całkiem pragmatyczna część tego, co zmieni się na gorsze po wejściu w życie rozporządzenia. To paraliż Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak wspomniałam, w Polsce jest ok. 64 tys. stomików. Oni realizują zlecenia w różnych odstępach czasu i w pojedynczej liczbie sztuk. Jeśli NFZ dostanie w jednym miesiącu cztery razy więcej wniosków, to nie ma możliwości, by zostały one zweryfikowane i zrealizowane o czasie. Pacjenci będą czekać w nieskończoność na sprzęt niezbędny im do życia.

Źródło: wyborcza.pl

Skip to content