REKLAMA
MCC, Centrum Medyczne MCC

Czy będzie podwyżka składki zdrowotnej?

Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda ostrzega, że bez zwiększenia składki zdrowotnej system ochrony zdrowia może nie poradzić sobie z finansowaniem świadczeń. Premier Donald Tusk odpowiada jednak jednoznacznie: „Nie będziemy na pewno podnosili składki zdrowotnej”. W budżecie NFZ widać poważny deficyt, a rząd przygotowuje się do trudnych rozmów o przyszłych wydatkach na zdrowie.

Minister zdrowia: obecna składka nie pokrywa potrzeb systemu

W rozmowie z TVP Info minister Jolanta Sobierańska-Grenda wskazała, że Narodowy Fundusz Zdrowia znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.

„Musimy pokazać społeczeństwu, że pieniądze ze składek nie zaspokajają potrzeb służby zdrowia. Jeżeli nie podwyższymy składki, to potrzebna jest debata o tym, skąd wziąć środki na opłacanie deficytu” – powiedziała minister.

Jej wypowiedź można odczytać jako ostrzeżenie, że wpływy ze składki zdrowotnej nie wystarczają już na sfinansowanie rosnących kosztów leczenia. Niedobór środków w NFZ staje się coraz poważniejszym problemem dla rządu, zwłaszcza w obliczu inflacji i rosnącego zapotrzebowania na świadczenia medyczne.

Donald Tusk: żadnych podwyżek składki zdrowotnej

Premier Donald Tusk odniósł się do słów minister i podkreślił, że choć koszty ochrony zdrowia stale rosną, rząd nie planuje zwiększenia składki.

„Każda ministra i każdy minister zdrowia praktycznie zaczyna swoją pracę od oczywistego pytania, skąd będzie więcej pieniędzy na zdrowie. Zdrowie kosztuje coraz więcej, wszyscy mamy tego świadomość. Nie będziemy na pewno podnosili składki zdrowotnej” – powiedział w wypowiedzi cytowanej przez PAP.

Premier dodał również:

„Proszę traktować wypowiedź pani minister jako taki ostry sygnał, że musimy zorganizować finansowe wsparcie dla ochrony zdrowia ponad to, co w tej chwili ministerstwo i NFZ mają do dyspozycji”.

Analiza wydatków i deficyt NFZ

Tusk zaznaczył, że państwo co roku przekazuje na ochronę zdrowia coraz większe środki – o dziesiątki miliardów złotych – ale mimo to pieniędzy wciąż brakuje. Wskazał, że problemem jest nie tylko zbyt mały budżet, lecz także niewystarczająco efektywne gospodarowanie istniejącymi funduszami.

„Będziemy jeszcze bardzo precyzyjnie analizować, gdzie te wydatki można zracjonalizować, gdzie te pieniądze są marnowane, gdzie nie służą bezpośrednio zdrowiu pacjentów” – zapowiedział premier.

Dodał, że rząd czekają „trudne i ciężkie rozmowy” pomiędzy NFZ, Ministerstwem Finansów i Gospodarki oraz Ministerstwem Zdrowia. „Nie planujemy podniesienia składki zdrowotnej” – powtórzył Tusk.

Debata o ewentualnej podwyżce składki zdrowotnej pokazuje, że system ochrony zdrowia boryka się z głębszymi, strukturalnymi problemami. Minister Sobierańska-Grenda apeluje o dodatkowe źródła finansowania, natomiast premier Tusk skupia się na poprawie efektywności wydatków. Dyskusja o finansach zdrowia powraca więc w nowym kontekście gospodarczym i politycznym – a sposób jej rozwiązania przesądzi o przyszłej stabilności całego systemu.

Źródło: Polityka Zdrowotna

Przejdź do treści