REKLAMA
MCC, Centrum Medyczne MCC

Rak pęcherza moczowego – wyzwanie, które zbyt często pozostaje w cieniu

W ostatnich tygodniach temat raka pęcherza moczowego stał się głośny za sprawą Lecha Wałęsy. Były prezydent w rozmowie z portalem gdansk.pl poinformował, że w Gdańsku przeszedł operację usunięcia guza. Kilka dni później zapowiedział wyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie ma zaplanowanych niemal 30 spotkań. „Mam 82 lata i to ma swoje prawa. Z męskich spraw zostało tylko golenie… Czy z tego się cieszyć? Trudno powiedzieć” – powiedział w wywiadzie. W mediach społecznościowych opublikował także fotografię ze szpitala i podziękował lekarzom: „Usunęli co niepotrzebne. Czuję się dobrze. Dzięki wam powoli wracam do zdrowia po operacji i zabiegach”.

Rak pęcherza w Polsce – skala problemu

Historia Wałęsy przypomniała opinii publicznej, że rak pęcherza może dotknąć każdego, bez względu na wiek czy status społeczny. Choroba ta bywa szczególnie groźna, ponieważ przez długi czas może nie dawać objawów. Według Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce codziennie diagnozuje się 17 nowych przypadków, a 11 osób umiera z powodu tego nowotworu. Nasz kraj należy niestety do państw o najwyższym wskaźniku śmiertelności w Europie.

Co roku w Polsce rozpoznaje się ponad 7 tysięcy nowych zachorowań, a roczna liczba zgonów sięga 3800-4000. U większości chorych – ok. 70-80 procent – rak ma postać powierzchniową, nienaciekającą. U 20-30 procent pacjentów guz w momencie diagnozy jest już inwazyjny, co zazwyczaj oznacza konieczność usunięcia pęcherza. Szanse na skuteczne leczenie w dużej mierze zależą od szybkiej diagnostyki i wdrożenia odpowiedniej terapii.

Czynniki ryzyka i świadomość pacjentów

Specjaliści od lat alarmują, że rak pęcherza jest w cieniu innych nowotworów urologicznych i płucnych, które doczekały się większej świadomości społecznej i lepszych ścieżek diagnostyczno-terapeutycznych. Najczęstszym czynnikiem ryzyka pozostaje palenie papierosów – odpowiada nawet za 70% zachorowań. Znaczenie mają także ekspozycje zawodowe i kontakt ze szkodliwymi substancjami chemicznymi. Dlatego kluczowa jest profilaktyka i edukacja, a także szybki dostęp do badań i kompleksowego leczenia.

Rak pęcherza najczęściej rozwija się w wyniku działania substancji toksycznych. Dym tytoniowy przenika do krwi, następnie jest filtrowany przez nerki i trafia do pęcherza, gdzie przez długi czas oddziałuje na jego nabłonek, zwiększając ryzyko transformacji nowotworowej. Wielu pacjentów nie zdaje sobie z tego sprawy.

Osoby chore na nowotwory urologiczne stanowią grupę szczególnie zaniedbaną – często bagatelizują pierwsze objawy, sięgają po leki bez recepty i zgłaszają się do lekarza zbyt późno. Najczęściej trafiają do gabinetu POZ dopiero przy krwiomoczu lub objawach podrażnienia dróg moczowych.

Postępy i wyzwania w leczeniu

Od 2022 roku w Polsce dostępny jest pierwszy program lekowy dedykowany pacjentom z rakiem urotelialnym. W ramach programu B.141 refundowane są m.in.: avelumab w leczeniu podtrzymującym, niwolumab w terapii pooperacyjnej i w połączeniu z chemioterapią w pierwszej linii, pembrolizumab w drugiej linii, erdafitynib dla osób z mutacją FGFR3 czy enfortumab wedotyny w kolejnych liniach leczenia. To istotny postęp, bo wcześniej chorzy mieli do dyspozycji jedynie bardzo ograniczone opcje terapeutyczne.

Mutacje genu FGFR3 należą do najczęściej występujących u pacjentów z tym nowotworem i odgrywają ważną rolę w terapii. Badania molekularne w tym kierunku są obecnie refundowane przez NFZ, co ułatwia ich szerokie wykorzystanie. Dzięki nim możliwe jest zastosowanie erdafitynibu, leku ukierunkowanego molekularnie, który blokuje sygnały sprzyjające namnażaniu się komórek nowotworowych i hamuje progresję choroby. Rozwój takich metod daje realne perspektywy poprawy wyników leczenia, jednak konieczna jest większa świadomość zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy.

Pomimo wprowadzenia nowych leków wciąż pozostaje wiele wyzwań. Eksperci podkreślają, że program lekowy wymaga dalszej aktualizacji i dostosowania do standardów europejskich i amerykańskich. Oznacza to konieczność szerszego wdrożenia immunoterapii w różnych liniach leczenia, terapii celowanych i sekwencyjnego podejścia do chorego.

Rak pęcherza pozostaje jednym z najbardziej agresywnych nowotworów. Nowe decyzje refundacyjne to krok w dobrym kierunku, ale prawdziwa poprawa nastąpi dopiero wtedy, gdy nowoczesne terapie będą dostępne dla wszystkich pacjentów, a diagnostyka i organizacja leczenia przestaną powodować dramatyczne opóźnienia. W przeciwnym razie wciąż będziemy mierzyć się z późnym rozpoznaniem i wysoką śmiertelnością, której można byłoby uniknąć.

Źródło: Medicalpress

Przejdź do treści