Badanie urodynamiczne jest złotym standardem diagnostyki zaburzeń oddawania moczu u kobiet i u mężczyzn. Jest to badanie najbardziej dokładne i precyzyjne. Polega na pomiarze ciśnień i pracy mięśniowej w obrębie układu moczowego po założeniu cewnika do pęcherza moczowego, odbytu oraz elektrod w okolicy krocza.
Niestety, ma ono pewne wady. Jedną z najważniejszych jest duży dyskomfort pacjentki/pacjenta podczas badania. Istotne są również jego koszty oraz stosunkowa trudność wykonania, wymagająca obecności wykwalifikowanego personelu medycznego (pielęgniarki, położnej, lekarza). Istotne są również powikłania po samym badaniu – około 20% osób ma po nim objawy zakażenia układu moczowego. Biorąc pod uwagę ww. czynniki i dane, od lat próbuje się zastąpić badanie urodynamiczne łatwiejszymi i tańszymi technikami diagnostycznymi. Można wyodrębnić wiele badań, które być może nie są tak dokładne jak badanie urodynamiczne, ale potrafią wnieść wiele istotnych informacji dotyczących stanu zdrowia pacjentki/pacjenta i pozwalają na postawienie precyzyjnej diagnozy, w tym na kwalifikację do zabiegu operacyjnego.
Należą do nich:
Więcej na temat nieinwazyjnych metod badania urodynamicznego w najnowszym numerze Kwartalnika NTM, w artykule dra Taduesza Hessela.