Robot Da Vinci eliminuje drżenie rąk chirurga, zapewnia trójwymiarową wizualizację pola operacyjnego i 40-krotne powiększenie. Operowanemu z powodu raka prostaty pozwala zachować sprawność seksualną i uniknąć nietrzymania moczu, skraca czas rekonwalescencji.
Seminarium „Robotyka w urologii” zostało zorganizowane przez Zakład Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego we współpracy z Instytutem Ochrony Zdrowia 25 października br. Podczas dyskusji eksperci wskazali kierunki rozwoju robotyki w medycynie.
Na całym świecie używanych jest obecnie 8285 systemów Da Vinci. 65 proc. w USA, 17 proc. w Europie i 13 proc. w Azji. Robotyka wykorzystywana jest przede wszystkim w urologii, chirurgii kolorektalnej, bariatrycznej, ginekologii onkologicznej i w ortopedii.
Pierwsze takie urządzenie trafiło do Polski w 2011 r. i był to już robot trzeciej generacji. W 2017 r. AOTMiT wydał pozytywną rekomendację wykorzystania Da Vinci w leczeniu raka jelita, prostaty i macicy. Dopiero w 2022 r. NFZ zaczął refundować radykalną prostatektomię robotyczną.
Prof. Tomasz Szopiński z Grupy Mazovia, mówił o swoich doświadczeniach związanych z wykorzystaniem systemu. Z tysiąca operacji wykonanych w Mazovii, sam przeprowadził 600. System eliminuje drżenie rąk, daje trójwymiarową wizualizację pola, jest zintegrowany z USG. Umożliwia także wykorzystanie zieleni indocyjaninowej w poszukiwaniu zajętych węzłów chłonnych. Powiększenie 10-40-krotne pozwala widzieć struktury niedostępne laparoskopowo lub przy otwarciu. System umożliwia preparację z dokładnością niedostępną w innej technice. Do tego różnorodność zintegrowanego systemu narzędzi, swoboda poruszania się w polu niedostępna w laparoskopii i chirurgii otwartej.
Prof. Tomasz Szopiński poinformował, że przy ponad 1000 wykonanych w Mazovii operacji zdarzyła się tylko jedna konwersja do zabiegu otwartego i jedna do laparoskopowego. Nie odnotowano powikłań śmiertelnych w ciągu pierwszych 3 miesięcy po operacji, ani uszkodzenia narządów wewnętrznych. Stosowana technika Rezus sparing, która zamiast 40-centymetrowego cięcia pozwalającego dostać się do gruczołu krokowego umożliwia zabieg tylko z 7-centymetrowym nacięciem otrzewnej. Pozwala osiągnąć o 20 proc. lepsze wyniki w zakresie utrzymania wzwodu. Umożliwia szybszy powrót do trzymania moczu. eliminację całkowitego nietrzymania moczu. Pacjent wraca do pracy po 2 tygodniach. Ekspert wskazał także zalety systemów przy usuwaniu guzów nerki oraz radykalnej cystektomii. To przede wszystkim zmniejszenie ryzyka powikłań.
Prof. Igal Mor z Grupy Mazovia wymienił korzyści wynikające z zastosowania Da Vinci dla operowanego. Robot przy chirurgicznym leczeniu raka prostaty zapewnia pacjentowi bezpieczeństwo, krótki czas rekonwalescencji i komfort życia. Z przytoczonych danych wynika, że krwawienie pooperacyjne nie zdarzyło się przy operacjach robotycznych, a wystąpiło w 10 proc. operacji otwartych i 0,8 proc. laparoskopowych. Całkowite nietrzymanie moczu dotyczyło 10 proc. operowanych klasycznie, 2 proc. laparoskopowo i 0,2 proc. robotycznie. Czas hospitalizacji w przypadku operacji otwartych wynosił średnio 7 dni, przy laparoskopowych – 4,5 dnia, przy robotycznych 2,1. Da Vinci pięciokrotnie skraca czas stosowania cewnika, który stanowi dla pacjentów ogromny dyskomfort. Redukuje czas rekonwalescencji z 10-12 tygodni do 2. – Zastosowanie Da Vinci pozwala na utrzymanie funkcji seksualnej u prawie 90 proc. leczonych osób. Krótszy jest też powrót do całkowitego trzymania moczu – u 90 proc. operowanych po 3 miesiącach.
Filip Nowak, prezes NFZ przypomniał, że OSR (ocena skutków regulacji) włączenia od kwietnia 2021 r. do koszyka świadczeń zabiegu z wykorzystaniem systemu robotowego w prostatektomii radykalnej zakładała, że po trzech latach wykonywać go będzie 14 ośrodków. Tymczasem w 2023 r. jest już ich 33. Koszt świadczenia wynosi 32 144 zł. Dla porównania zabieg laparoskopowy wyceniono na 21 810 zł. T Do IV kwartału 2023 r. wykonano 2458 zabiegów za 71,85 mln zł, z czego 88 proc. w pakiecie onkologicznym. Dla płatnika korzystnym efektem jest skrócenie czasu hospitalizacji średnio o około 2 dni. Od 1 września 2023 r. rozszerzono świadczenia gwarantowane z wykorzystaniem systemu robotowego o leczenie chirurgiczne raka błony macicy i raka jelita grubego.
Prof. Piotr Radziszewski, kierownik Kliniki Urologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zwrócił uwagę na możliwość intuicyjnego uczenia się pracy z Da Vinci na zasadzie gry wideo. Zapowiedział, że na WUM studenci będą uczyć się podstaw robotyki.
– W Polsce nadszedł czas, aby wykorzystać możliwości systemów robotycznych w leczeniu nerek, ponieważ jesteśmy 20 lat za resztą świata. Płatnik będzie musiał liczyć się z tym, że niebawem będziemy mieli roboty, które będą umożliwiały chirurgię endoluminalną, chirurgię bariatryczną poprzez naturalne otwory, nanotechnologia, pływające nanomaszyny, które będą działały na poziomie naczyń krwionośnych – wyliczał.
Źródło: Medexpress