W sejmie trwa debata nad ustawa o bezpłatnych lekach dla osób 75+. Poseł Beata Małecka-Libera (PO) zasugerowała wprowadzenie kryterium dochodowego, natomiast minister Radziwiłł upierał się tylko przy kryterium wiekowym, ponieważ, jego zdaniem, dochód nie zawsze odzwierciedla faktyczny status człowieka.
Poseł Michał Szczerba, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Polityki Senioralnej, krytykował zapis mówiący o tym, że uprawnienia do wypisywania recept na darmowe leki będą mieli tylko lekarze rodzinni, gdyż, ze względu na wielochorobowość, korzystają oni z wizyt u lekarzy specjalistów.
Wg Konstantego Radziwiłła, pacjenci 75+ dzisiaj zbyt często korzystają z porad specjalistów. Większość takich chorych powinno być pod opieką lekarza rodzinnego, a ta ustawa daje szanse na skrócenie kolejek do specjalistów, np. cukrzyca w wieku podeszłym – leczona doustnie – nie wymaga stałej pomocy diabetologa – komentował.
W opinii Bartosza Arłukowicza efekt ustawy będzie jednak odwrotny, bo osoby starsze nie zmienią swoich przyzwyczajeń, a kolejki w gabinetach POZ znacząco się wydłużą. Radziwiłł zdradził także, że przy doborze leków, które seniorzy będą dostawać za darmo, resort nie skupił się na tych najtańszych. To wsparcie ma być faktyczną pomocą potrzebującym.
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia na liście znajdą się głównie leki dedykowane osobom starszym. Czy wśród nich znajdą się leki na NTM, o tym dowiemy się niebawem.
Źródło: www.rynekseniora.pl