Jedną z form leczenia nietrzymania kału/stolca (NTK) jest elektrostymulacja krzyżowa nazywana również neuromodulacją krzyżową. Jest to metoda, która świetnie sprawdza się zwłaszcza w przypadku młodych i aktywnych pacjentów z dysfunkcją zwieracza. Polska jest jednym z nielicznych państw w Europie, w których nadal nie jest ona refundowana.
Elektrostymulacja krzyżowa to technika leczenia polegająca na wszczepieniu elektrod i małego elektrostymulatora – urządzenia, którego zadaniem jest stymulacja nerwu krzyżowego odpowiedzialnego za funkcje zwieraczy. Pisaliśmy o niej na łamach Kwartalnika NTM już wielokrotnie, jednak głównie w kontekście pacjentów dotkniętych problemem nietrzymania moczu (NTM), bo tylko w tym wskazaniu zabiegi neuromodulacji krzyżowej są refundowane w Polsce. W większości pozostałych krajów Europy ze środków publicznych finansowane są również zabiegi neuromodulacji krzyżowej u pacjentów z nietrzymaniem stolca. Kiedy Polska do nich dołączy, nie wiadomo.
– Jako zespół ekspertów złożyliśmy w tej sprawie wniosek do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Jego opracowanie zabrało nam trochę czasu, ale jestem przekonany co do racjonalności wprowadzenia tej procedury – zwłaszcza dla pacjentów młodych i aktywnych. Mówimy tu o grupie kilkuset pacjentów w roku, którzy mogliby skorzystać z zabiegów tylko w wybranych ośrodkach mających największe kompetencje w tym zakresie. Liczymy, że ta mała grupa pacjentów, którzy mogliby skorzystać z tego rozwiązania, będzie generować stosunkowo małe koszty z punktu widzenia całego budżetu na ochronę zdrowia – stwierdził w wywiadzie udzielonym w ubiegłym roku Kwartalnikowi NTM prof. dr hab. Tomasz Banasiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Onkologii Gastroenterologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Od czasu tej rozmowy upłynęło już ok. 1,5 roku. Z 10 do 13 wzrosła liczba specjalistycznych placówek przygotowanych do wykonywania zabiegów neuromodulacji krzyżowej w ciężkich postaciach NTM, ale w kwestii ich refundacji u pacjentów z NTK nadal nic się nie zmieniło.
Nietrzymanie kału/stolca (łac. incontinentia alvi) jest dysfunkcją zespołu mięśnia zwieraczy odbytu, czego efektem jest wrodzony lub nabyty samoistny wyciek płynnych lub stałych stolców albo gazów jelitowych. Zgodnie z definicją nietrzymanie kału to bezwiedne oddanie stolca co najmniej 2 razy w miesiącu. Światowa Organizacja Zdrowia uznała je za chorobę społeczną, na którą według jej danych cierpi minimum 5 proc. dorosłych.
Dokładna skala problemu jest trudna do określenia m.in. dlatego, że inkontynencja stolca jest tematem wstydliwym dla dotkniętych nią osób. Częściej dotyczy kobiet ze względu na inną budowę miednicy, krótszy kanał odbytu, zmiany hormonalne i przebyte porody.
Do najczęstszych przyczyn NTK należą uszkodzenia okołoporodowe (mechaniczny uraz mięśni zwieraczy lub rozciągnięcie nerwu sromowego w trakcie porodu siłami natury) i powikłania po zabiegach proktologicznych. Wśród innych czynników sprawczych wymieniane są:
Na zwiększenie ryzyka wystąpienia NTK wpływ mają również: cukrzyca, przewlekłe biegunki, wysokie BMI, czy palenie tytoniu.
Autor: Maja Marklowska-Tomar
Źródło: Kwartalnik NTM nr 4/2024