Ministerstwo Zdrowia często chwali się zakupem nowoczesnego sprzętu o najnowocześniejszych technologiach. Wtedy głośno mówi się o postępie w polskiej medycynie i poprawie sytuacji w służbie zdrowia. Niestety na zakupie sprzętu zazwyczaj się kończy, bardzo często sprzęt nie służy pacjentom, gdyż budżet NFZ nie dysponuje środkami na jego zakontraktowanie. To jednak nie powstrzymuje resort przed kolejnym złym wydatkowanie publicznych pieniędzy. Czy Polskę stać na takie wydatki i marnowanie pieniędzy?
Taki zakup kosztuje zazwyczaj kilka miliardów złotych. Jak podaje ?Dziennik Gazeta Prawna? szpitale przeznaczyły w tym roku już 3,5 mld zł ze środków unijnych na zakup najnowocześniejszych technologii, które niestety nie mogą służyć pacjentom, gdyż NFZ nie ma pieniędzy na ich zakontraktowanie.
W tym samym czasie, gdy kupuje się drogi sprzęt, osoby potrzebujące pomocy nie mogą uzyskać ze strony resortu ani grosza więcej na refundację niezbędnych im środków pomocniczych, czy refundację nowych terapii. Przykładem tej paradoksalnej sytuacji są pacjenci z nietrzymaniem moczu, którzy od lat domagają się zmian przepisów, zwiększenia limitu środków wchłaniających, szerszego dostępu do leków. Obecne limity środków absorpcyjnych to dwie pieluchy na dobę – czy zapewnia to podstawy higieny osobistej? Pomimo to za każdym razem pacjenci słyszą tę samą odpowiedź: obecnie NFZ brakuje środków finansowych, w miarę możliwości budżetowych sytuacja będzie się poprawiać.
Z jednej strony zakup drogiego sprzętu, a z drugiej brak finansów na refundację podstawowych środków niezbędnych pacjentom. Czy więc na pewno brakuje pieniędzy na potrzeby polskich pacjentów czy może środki finansowe są źle wydatkowane?