V Sympozjum Sekcji Onkologii Urologicznej Polskiego Towarzystwa Urologicznego w dużej mierze poświęcono tematom leczenia chorych na nowotwory układu moczowego oraz pracy i pozycji lekarza urologa.
– Rak gruczołu krokowego, rak pęcherza, rak nerki, rak jąder i inne dotykające układ moczowy u obu płci oraz układ moczowo-płciowy męski to najczęściej występujący choroby urologiczne – mówił podczas sympozjum prof. Piotr Chłosta, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.
Jak istotny jest to problem, niech świadczy fakt, że dominującą częścią pracy lekarza urologa jest leczenie chorych na raka. Stanowi to ponad 80 proc. praktyki klinicznej w dziedzinie urologii. A globalna liczba nowotworów i odsetek nowotworów urologicznych to ponad 25 procent. Problem jest więc istotny. Współczesna urologia to jest głównie uroonkologia. Lekarz urolog jest odpowiedzialny nie tylko za rozpoznawanie, ale także za operacyjne leczenie swoich chorych. Odpowiada też za prowadzenie ich do końca ich życia.
Jakie jest zatem miejsce urologa w leczeniu chorób nowotworowych układu moczowo-płciowego? Ustalono je od dawna we wszystkich krajach UE. Tam istnieje powszechna wiedza społeczeństwa, w tym lekarzy, że urolog w dominującej części swojej działalności leczy chorych na raka. W Polsce, niestety, tak nie jest. To sympozjum to interdyscyplinarne podejście do zagadnienia. Jest jednym z kluczowych elementów mającym na celu przywrócenie rzetelnego wizerunku lekarza urologa w naszym kraju.
Dysponujemy szeroką gamą nowych leków, także w leczeniu chorych na zaawansowane postacie nowotworów. W tym względzie nie można pominąć kluczowych decyzji resortu zdrowia. Chodzi np. o umożliwienie dostępu do nowoczesnej terapii hormonalnej czy też oferowanie chorym najlepszych sposobów leczenia farmakologicznego. W przypadku zaawansowanego raka nerki, niestety, dostęp do urotechnologii, czyli tego, co biegunowo odróżnia urologię polską od europejskiej oraz światowej, jest w dalszym ciągu ograniczony. PTU należy do grona wiodących towarzystw naukowych w naszym kraju i jest gotowe na współpracę i dialog w zakresie, który resort zdrowia uzna za stosowny.
Polscy urolodzy, którzy zasiadają w międzynarodowych gremiach i stanowią elitę urologów. Nie tylko w kontekście ustalania postępowania, ale również biorą udział w tworzeniu nurtu nowoczesnej urologii europejskiej, są zauważani w Europie. Ich głos jest wystarczająco silny i zostanie również usłyszany w Polsce.
Badania przesiewowe mają na celu spośród zdrowej populacji „przesiać” kandydatów, którzy będą najlepszymi do leczenia. Rak gruczołu krokowego, staje się obecnie chorobą przewleką. W odniesieniu do zapadalności oraz umieralności chorych na nowotwory gruczołu krokowego w Polsce i w Europie, ten stosunek jest korzystny. Badania przesiewowe stanowią w dalszym ciągu punkt do dyskusji i kontrowersyjnych dialogów. Oczywiście jest wielu zwolenników, ale też wielu przeciwników. Nie można wykluczyć, że w nieodległej przyszłości sens badań przesiewowych, dosyć zmarginalizowany w ostatnim dziesięcioleciu ubiegłego stulecia, zostanie przywrócony. Mając na względzie coraz częstsze wykrywanie raka gruczołu krokowego u młodych ludzi i coraz częstsze wykrywanie raka gruczołu krokowego o istotnym potencjale onkologicznym.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że w dobie systematycznie starzejących się społeczeństw wzrost zapadalności na nowotwory złośliwe układu moczowego wraz z wiekiem w niedalekiej przyszłości sprawi, że urolog może stać na równi z geriatrą, lekarzem pierwszego kontaktu dla przeważającej większości społeczeństwa. Warto jest pochylić się nie tylko rzetelnością wyceny świadczeń, ale także przywróceniem prawdziwego wizerunku lekarza urologa w Polsce. Lekarz urolog nie jest tzw. męskim ginekologiem, nie zajmuje się wyłącznie leczeniem nieprawidłowości dotyczących zewnętrznym narządów płciowych. Dominującą częścią praktyki urologicznej jest leczenie chorych na nowotwory złośliwe, których częstość występowania wzrasta wraz z wiekiem. A opierając się na danych szacunkowych, widać, że zachorowalność na nowotwory złośliwe pęcherza, nerki, gruczołu krokowego i jąder będzie wzrastać.
Źródło: www.medexpress.pl