REKLAMA
MCC, Centrum Medyczne MCC

Te mutacje genów wpływają na rozwój agresywnych form raka prostaty

Mutacje w genach BRCA1 i BRCA2, kojarzone z zachorowaniem na raka piersi i raka jajnika, leżą u podłoża rozwoju agresywnych form raka prostaty o dynamicznym przebiegu – powiedział PAP onkolog kliniczny prof. Jakub Żołnierek.

Mutacje w genach BRCA1 i BRCA2 leżą u podłoża rozwoju agresywnych form raka prostaty

Mutacje w genach BRCA1 i BRCA2, dotychczas kojarzone z zachorowaniem na raka piersi czy jajnika u kobiet, wydają się mieć nie mniejsze znaczenie w rozwoju raka gruczołu krokowego (prostaty). Częstość występowania tych mutacji u chorych na raka prostaty wynosi prawie10 proc. Oznacza to, że stwierdzane są w podobnym odsetku co w przypadku raka piersi – tłumaczył PAP onkolog kliniczny prof. Jakub Żołnierek. Ekspert podkreśla, że ich wykrywanie pozwala optymalizować leczenie tych pacjentów.

W populacji chorych na raka prostaty najczęstsze jest uszkodzenie genu BRCA2. Występuje u około 8 proc. mężczyzn z rozpoznaniem tej choroby. Mutacja w BRCA1 dotyczy ok. 1-2 proc. chorych.

– U pacjentów z rakiem prostaty ze stwierdzoną mutacją w genie BRCA, nowotwór rozwija się w młodszym wieku. Wzrasta szybciej i przebiega bardziej agresywnie. W krótkim czasie powstają duże guzy wykraczające poza gruczoł krokowy lub dające przerzuty do regionalnych węzłów chłonnych lub przerzuty odległe. Wszystko to razem sprawia, że rak prostaty jest u tych chorych zwykle rozpoznawany w bardziej zaawansowanym stadium – powiedział onkolog.

Chorzy z mutacją w genach BRCA, u których rak został rozpoznany wówczas, gdy był ograniczony do gruczołu krokowego, mają kilkukrotnie wyższe ryzyko rozwoju przerzutów nowotworu w ciągu kolejnych pięciu lat, niż osoby bez tych mutacji.

Zastosowanie leków z grupy inhibitorów PARP wydłuża przeżycie

Mutacje w genach BRCA2 i BRCA1 w około połowie przypadków są dziedziczone od rodziców. Wówczas wiążą się z zachorowaniami na raka gruczołu krokowego u mężczyzn młodszych, tj. znacznie przed 65. rokiem życia. W połowie przypadków mutacje w BRCA1/BRCA2 powstają w trakcie rozwoju guza (tzw. mutacje somatyczne), nie są to mutacje dziedziczone.

Rak prostaty z mutacją w genach BRCA1/BRCA2 jest bardziej oporny na obecnie dostępne formy leczenia, jak hormonoterapia czy chemioterapia. W tej grupie możliwe jest jednak zastosowanie leków ukierunkowanych molekularnie z grupy inhibitorów PARP. Zastosowanie leków z tej grupy terapeutycznej wydłuża przeżycie chorych średnio o kilka miesięcy, w porównaniu z pacjentami, którzy inhibitorów PARP nie dostali.

Wyniki badań klinicznych wskazują, że leczenie skojarzone inhibitorami PARP z nowoczesnymi lekami hormonalnym dodatkowo przedłuża przeżycie chorych z zaawansowanym rakiem prostaty z rozpoznaną opornością na kastrację  i z mutacjami w genach BRCA. Obecnie kombinacja ta nie jest refundowana w Polsce, ale trwają starania o to, by to zmienić.

U pacjentów z rakiem prostaty warto wykonywać badania molekularne

Według prof. Żołnierka dotychczasowe doniesienia sugerują, iż u chorych z mutacjami w genach BRCA postępowanie to może być skuteczne. Także na wcześniejszych etapach leczenia raka prostaty – jeszcze przed pojawieniem się oporności na kastrację. Wyniki toczących się badań klinicznych pokażą, czy przypuszczenia te się potwierdzą.

Dlatego u pacjentów ze zdiagnozowanym rakiem prostaty warto wykonywać badania molekularne w celu wykrywania mutacji w genach BRCA. Pomoże to w indywidualizacji postępowania u tych chorych.

Obecnie takich badań nie wykonuje się u wszystkich pacjentów. Głównie ze względu na to, że są kosztowne. Szczególnie jeśli robi się je za pomocą nowoczesnych technologii sekwencjonowania następnej generacji (ang. NGS) – wyjaśnił prof. Żołnierek. Wciąż trwają analizy mające ustalić, kiedy i na jakim etapie choroby badania molekularne należy wykonywać.

– Potrafimy jednak coraz lepiej identyfikować pacjentów, którzy z takiego badania odniosą korzyść. Na pewno powinniśmy je wykonywać u chorych z rozsianym rakiem prostaty opornym na kastrację – wyjaśnił onkolog.

Istnieje formalne ograniczenie finansowania diagnostyki molekularnej oceniającej status genów BRCA u mężczyzn z rakiem prostaty. Badania te można przeprowadzić w sposób refundowany tylko u osób pozostających pod opieką placówek, które mają zakontraktowane usługi hospitalizacji.

Badania molekularne warto wykonywać wcześniej. Zwłaszcza u chorych, którzy mieli w rodzinie, wśród krewnych, zachorowania na tzw. nowotwory „BRCA-zależne”. Takie jak rak piersi, jajnika, trzustki oraz u mężczyzn z rozpoznaniem raka prostaty u bliskich członków rodziny.

Powinniśmy taką diagnostykę podejmować także u osób, które zachorowały na raka prostaty w młodszym wieku, a pierwotne rozpoznanie choroby nastąpiło już w zaawansowanym stadium, co sugeruje szybki i agresywny przebieg choroby – podkreślił prof. Żołnierek.

Jeśli stwierdzone mutacje w genach BRCA są mutacjami odziedziczonymi po rodzicu, diagnostykę genetyczną warto rozszerzyć na rodzeństwo i innych bliskich krewnych. Pomoże to stwierdzić, czy mutacje predysponujące do zachorowania na nowotwory „BRCA-zależne” nie występują także u nich.

W razie wykrycia mutacji konieczne jest objęcie tych osób poradnictwem genetycznym i odpowiednim reżimem kontroli – podsumował onkolog. 

Źródło: Rynek Zdrowia

Skip to content