Na łamach Pulsu Biznesu ukazał się artykuł poświęcony problemowi nietrzymania moczu (NTM) – wciąż zbyt rzadko omawianemu, a dotykającemu milionów Polek i Polaków. W materiale wybrzmiał głos pacjentów, ekspertów oraz przedstawicieli Stowarzyszenia „UroConti”, którzy od lat działają na rzecz lepszej profilaktyki, diagnostyki, dostępu do leczenia oraz poszanowania godności osób żyjących z inkontynencją.
Artykuł „Tama wstydu” autorstwa Aleksandry Wiśniewskiej został nagrodzony II miejscem w kategorii profesjonalnej w konkursie T-Mobile Voice Impact Award. Jak podkreśla Puls Biznesu, misją konkursu jest promowanie dziennikarstwa, które zamiast dzielić – łączy i buduje porozumienie w spolaryzowanym świecie. Spośród 146 zgłoszeń jury doceniło ten materiał za odwagę, empatię i przełamywanie barier w debacie publicznej.
Tekst oddaje głos osobom dotkniętym inkontynencją i pokazuje, jak ogromny wpływ ma ta dolegliwość na codzienne funkcjonowanie, zdrowie psychiczne, relacje społeczne i zawodowe. To problem powszechny, dotyczący nie tylko seniorów, lecz także osób w wieku produkcyjnym, kobiet po porodach, mężczyzn po operacjach prostaty oraz osób z chorobami przewlekłymi.
W nagrodzonym artykule głos zabrali m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia „UroConti”, zwracając uwagę na konieczność systemowych działań, lepszej edukacji zdrowotnej oraz zwiększania dostępności opieki dla pacjentów z NTM. Staraliśmy się pokazać perspektywę osób, które przez lata pozostawały bez diagnozy i realnej pomocy, a także podkreślić potrzebę jasnych standardów postępowania, dostępu do nowoczesnych terapii oraz traktowania inkontynencji z należną powagą i szacunkiem.
– Znamy setki historii pacjentów, którzy latami bezskutecznie szukali pomocy. Nie wiedzieli, że istnieje – co prawda niewielka – grupa lekarzy specjalizujących się w uroginekologii czy urologii czynnościowej, ani że wsparcie mogą uzyskać również u wykwalifikowanych fizjoterapeutów – mówiła na łamach artykułu Elżbieta Żukowska, prezes Stowarzyszenia „UroConti”.
Zwróciliśmy także uwagę na istotną lukę w wiedzy dotyczącej inkontynencji – również wśród profesjonalistów ochrony zdrowia. Temat ten bywa marginalizowany w kształceniu pielęgniarek, położnych, lekarzy, fizjoterapeutów czy farmaceutów, co przekłada się na trudności diagnostyczne i terapeutyczne. Podkreśliliśmy, że nietrzymanie moczu jest zjawiskiem powszechnym w opiece długoterminowej, która wymaga głębokich zmian systemowych, zaczynając od języka i stosowanej terminologii.
Brak standardów postępowania, niedostateczna edukacja, brak holistycznego podejścia i błędne diagnozy prowadzą do poważnych konsekwencji – w tym do przedwczesnych decyzji o leczeniu operacyjnym, które powinno być ostatecznością.
– W efekcie mamy zdezorientowanych i źle leczonych, sfrustrowanych pacjentów, którzy dodatkowo wstydzą się mówić o swoim problemie. Coraz częściej to my musimy motywować profesjonalistów, decydentów, ale też media i pośrednio system ochrony zdrowia do dalszej edukacji – podkreślała Elżbieta Żukowska.
Jak zaznacza z kolei Tomasz Michałek, redaktor naczelny „Kwartalnika NTM” oraz pełnomocnik Zarządu Głównego „UroConti” ds. współpracy międzynarodowej, koszty związane z nietrzymaniem moczu są ogromne i stale rosną. W skali Europy sięgają dziś dziesiątek miliardów euro rocznie, a bez szerokich działań systemowych będą nadal narastać. To pokazuje, że inkontynencja nie jest wyłącznie problemem indywidualnym pacjentów, lecz realnym wyzwaniem społecznym i ekonomicznym.
Stowarzyszenie „UroConti” ma już na swoim koncie konkretne osiągnięcia, choć droga do pełnej poprawy sytuacji pacjentów wciąż pozostaje długa.
– Wprowadzenie neuromodulacji nerwów krzyżowych do koszyka świadczeń gwarantowanych, zwiększanie dostępności refundowanych środków absorpcyjnych czy zniesienie wymogu badania urodynamicznego przy refundacji leków dla pacjentów z pęcherzem nadreaktywnym – to przykłady realnych zmian, które udało się wypracować – wymienia Anna Sarbak, wieloletnia Prezes Stowarzyszenia, obecnie Prezes Oddziału w Poznaniu.
Jednocześnie stowarzyszenie apeluje o dalsze działania: rozwój sieci ośrodków referencyjnych, lepszą edukację specjalistów oraz systemowe podejście, które pozwoli ograniczyć błędne diagnozy i niepotrzebne interwencje.
Symbolicznym przykładem skutków braku diagnozy i wsparcia jest historia Teresy Bodzak – wieloletniej członkini Stowarzyszenia „UroConti”, która przez kilkadziesiąt lat żyła z nietrzymaniem moczu bez rozpoznania i odpowiedniej pomocy. Jej doświadczenie pokazuje, jak wstyd, brak wiedzy oraz systemowe zaniedbania mogą odbierać ludziom poczucie godności i wykluczać ich z codziennego życia.
Źródło: Stowarzyszenie „UroConti”
Pełny artykuł: Puls Biznesu