Parlamentarzyści pracują nad reorganizacją systemu opieki długoterminowej w Polsce. Zdaniem senatora Mieczysława Augustyna – przewodniczącego senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej oraz Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Starszych, polska opieka długoterminowa jest rozbita i brakuje jej koordynacji. Większością spośród 1,3 mln osób niesamodzielnych zajmują się rodziny. Natomiast pomoc społeczna, samorządy, służba zdrowia i rodziny starają się wzajemnie przerzucać kosztami zapewnienia im opieki. Gminy chętnie umieszczają pacjentów w zakładach opiekuńczo-leczniczych, bo za nich płaci NFZ. Za pobyt mieszkańca w domu pomocy społecznej muszą same dopłacać. W rezultacie tego do zakładów opiekuńczo leczniczych często trafiają osoby bez wskazań medycznych.
Autorzy projektu proponują aby w ramach systemu opieki długoterminowej osoby niesamodzielne otrzymywały jedno świadczenie, którego wysokość nie będzie uzależniona od dochodów, ale od stopnia niesamodzielności. Świadczenia te miałby mieć formę czeku, który otrzymywałby osoba niesamodzielna lub jej opiekun. – Chcemy stworzyć rynek usług w opiece długoterminowej oraz ośrodek koordynacji na poziomie lokalnym, aby dla osób potrzebujących opieki oraz ich rodzin tworzyć indywidualny plan opieki, z udziałem przede wszystkim służb pomocy społecznej – w wywiadzie dla Gazety Prawnej mówi senator Augustyn. – Tak zmodernizowany system byłby przygotowany do drugiego etapu, czyli wprowadzenia ubezpieczenia opiekuńczego, bo od 2015 roku zacznie brakować środków i opiekunów rodzinnych – dodaje. System ten byłby zbudowany na bazie starych struktur. Orzecznictwem zajmowałby się ZUS, który przyznawałby jeden z trzech stopni niesamodzielności.
Polska jest jednym z 18 najstarszych krajów świata. W 2010 roku pierwsze roczniki pochodzące w powojennego wyżu demograficznego zaczną wkraczać w wiek emerytalny. Wraz ze średnią wieku wzrasta również prawdopodobieństwo niesamodzielności. Aż 80 proc. osób, które przekroczyły 85 lat wymaga pomocy ze strony innych.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna