Wciąż rosnące kolejki do świadczeń zdrowotnych w publicznych placówkach to kolejny, nieustający problem Ministerstwa Zdrowia. Temat kolejkowania stał się ostatnio bardzo popularny, coraz więcej mówi się o nieprawidłowościach związanych z kolejkowaniem, czy o tzw. sztucznym kolejkowaniu.
Dla poznania przyczyn tejże sytuacji systemowi kolejkowania przyjrzała się bliżej Najwyższa Izba Kontroli. Z raportu NIK wynika, że w całym systemie istnieje wiele nieprawidłowości, które znacznie wpływają na wydłużenie czasu oczekiwania na dane świadczenia. Izba skontrolowała sytuację na oddziałach ortopedycznych, urologicznych i neurochirurgicznych. Najczęstszymi nieprawidłowościami, na które natknęła się NIK były: nierzetelne i nieprawidłowo prowadzone rejestry oczekujących, wykonywanie świadczeń niezgodnie z kolejnością zgłoszeń, brak weryfikacji list oczekujących pacjentów (nie wykreślano pacjentów, którzy zrezygnowali z zabiegu, wykonali go w innej placówce, bądź zmarłych). Na opóźnienia mają wpływ również awarie sprzętu medycznego czy niewystarczająca liczba lekarzy i pielęgniarek. Jednakże najważniejszą przyczyną kolejkowania świadczeń jest brak pieniędzy, bowiem rzeczywiste zapotrzebowanie na zabiegi i operacje jest zazwyczaj wyższe niż ich liczba zakontraktowana przez NFZ.
W odpowiedzi na raport NIK Ministerstwo Zdrowia przeprowadza swoją kontrolę, w tym także nad wprowadzonym przez MZ tzw. rozporządzeniu kolejkowym, zgodnie z którym w placówkach może być tylko jedna kolejka do danego świadczenia, a oczekujący powinni być podzieleni na przypadki pilne i stabilne. Zdaniem Ministerstwa sytuacja ulegnie poprawie, kiedy zacznie obowiązywać nowelizacja ustawy o świadczeniach zdrowotnych, na podstawie której szpitale będą miały obowiązek przekazywania NFZ liczby oczekujących, a także nr-y PESEL pacjentów. Planowane zmiany miałyby zacząć obowiązywać od stycznia 2011 roku.
Na chwilę obecną to pacjenci musza borykać się z długim czasem oczekiwania na zabiegi. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że pacjentki poddające się zabiegom operacyjnym na nietrzymanie moczu nie musza długo czekać. W większości placówek zabiegi wykonywane są na bieżąco, w nielicznych czas oczekiwania wynosi około1-go miesiąca. Niestety o ile na operacje na NTM nie trzeba czekać, to na wizytę u urologa należy zapisywać się nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.