W Dzienniku Gazecie Prawnej ukazał się artykuł poświęcony przygotowywanym przez Ministerstwo Zdrowia zmianom dotyczącym refundacji przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych. Jak donosi Gazeta Prawna resort przygotował zmianę rozporządzenia w tej sprawie, nowe reguły mają zacząć obowiązywać od nowego roku. Jak się jednak okazuje zaproponowane rozwiązania są niezbyt korzystne dla samych pacjentów, przynajmniej dla dużej ich części.
Zgodnie z nowymi wytycznymi resort planuje zwiększyć refundację m.in. na aparaty słuchowe z 1500 zł do 2000 zł czy wózki inwalidzkie z 1500 zł do 3000 zł. Niestety nowe przepisy przewidują natomiast drastyczne cięcia dla innych grup chorych, m.in. dla osób korzystających z refundowanych środków absorpcyjnych, które obecnie stanowią największy wydatek w budżecie NFZ w grupie środków przeznaczonych na refundację zaopatrzenia. Koszt refundacji pieluch ma zostać zmniejszony z kwoty 1,5 zł/szt. do 0,80 gr/szt. Pozornie niewielka obniżka, po głębszej analizie oznacza, że pacjent będzie dopłacał miesięcznie do zakupu pieluch ok. 200 zł, w momencie gdy budżet NFZ zaoszczędzi na proponowanej zmianie ok. 50 mln złotych.
Poniżej prezentujemy zestawienie limitów cenowych obowiązujące oraz planowane:
OBOWIAZUJĄCE ROZPORZĄDZENIE | 90 zł czyli 1,5zł./szt.; | 60 szt. |
NOWY PROJEKT ROPORZĄDZENIA | 48 zł. czyli 0,8 zł./szt. ? pielucha anatomiczna, | 60 szt. |
Przeciwko planowanemu rozporządzeniu protestują politycy partii rządzącej, przedstawiając szereg kontrargumentów. Zdaniem senatora Mieczysława Augustyna, przewodniczącego senackiej komisji rodziny i polityki społecznej rozwiązania zawarte w nowym rozporządzenia uderzy w osoby starsze i najbiedniejsze. Szukanie oszczędności wśród części pacjentów to nierozsądny ruch. – Pieluchy i pampersy dla dorosłych to jeden z podstawowych artykułów, który zapewnia pacjentom, którzy ich potrzebują, w miarę aktywne życie – argumentuje na łamach Gazety Prawnej senator. Niewłaściwa higiena na skutek słabych jakościowo środków chłonnych czy niewystarczającego zaopatrzenia to również pierwszy krok do powikłań, których leczenie jest o wiele kosztowniejsze niż refundacja dobrych jakościowo pieluch w limicie zapewniającym właściwą higienę.
Podobnie uważa Elżbieta Szwałkiewicz – konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych, która nie może uwierzyć w zaproponowane przez resort limity cenowe na środki absorpcyjne. – Wielu pacjentów to osoby w podeszłym wieku z wielochorobowością, którzy już teraz dokładają 120 zł do pieluch i często stoją przed wyborem, czy kupić pieluchy, czy leki – tłumaczy Gazecie Prawnej pani konsultant.
Podobnie źle wygląda refundacja poduszek przeciwodleżynowych, która zdaniem resortu kosztuje 100 zł, tymczasem jej cena na wolnym rynku to ok. 750 zł.
Niekorzystne zmiany cen to jedno, drugim istotnym problem jaki wiązać się będzie z nowymi rozwiązaniami to rosnące kolejki po otrzymanie refundacji. Na początku bieżącego roku NFZ zwiększył budżet na refundację zaopatrzenia, co pociągnęło za sobą zmniejszenie czasu oczekiwania na dofinansowanie niektórych wyrobów medycznych. Rozporządzenie w nowej formie, które spowoduje wzrost refundacji niektórych wyrobów nie pociąga za sobą kolejnej zwyżki w budżecie NFZ, co z kolei spowoduje wydłużenie oczekiwania na refundację, a w efekcie sprawi, że korzystać będzie mogło z niej mniej pacjentów.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna