Rak gruczołu krokowego jest najczęstszym nowotworem u mężczyzn. Szacunkowe dane – bo w Polsce ze względu na brak formalnego screeningu trudno o inne – mówią, że liczba rocznie diagnozowanych nowych przypadków mogła przekraczać już 20 tysięcy. Wg ekspertów w tym roku będzie ich jeszcze więcej, bo pandemia tylko pogorszyła sytuację, która i tak była zła.
O to, by pacjenci nie musieli czekać ani na wczesną diagnozę, ani na podanie skutecznego leczenia zanim pojawią się przerzuty, od dawna apeluje sekcja prostaty Stowarzyszenia „UroConti”.
I wiele wskazuje, że w końcu się to stanie. Potwierdzeniem jest posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Onkologii poświęconego rakowi gruczołu krokowego, podczas którego usłyszano od Przemysława Bonka, specjalisty w Wydziale Refundacyjnym Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji MZ oraz członka Komisji Ekonomicznej przy Ministrze Zdrowia, że „jeśli chodzi o zmiany w programie lekowym, to udostępnienie terapii dla pacjentów bez przerzutów w ramach tego programu jest przedmiotem trzech wniosków refundacyjnych. Na ten moment dwa wnioski są już na końcu postępowań i cały materiał został przekazany ministrowi, natomiast trzeci lek będzie niedługo przedmiotem negocjacji (?) i zgodnie z pierwszymi szkicami chcielibyśmy na końcu wakacji lub na wczesną jesień podjąć dyskusję z producentami tych trzech leków na temat rozszerzenia programu o pacjentów bez przerzutów.”
O tym, że rozszerzenie programu o leki stosowane przed pojawieniem się przerzutów jest już blisko mówił wiceminister Maciej Miłkowski podczas debaty portalu „Co w Zdrowiu”. Uczestniczyli w niej również pacjenci z „UroConti”. ?Mamy złożone wnioski o kolejne wskazania dla raka prostaty. Trzy leki, które mają podobne wskazania, to jest apalutamid i darolutamid, które zakończyły już negocjacje (?). Rozmawiałem już z firmami, ale nieoficjalnie poprosiłem, żebyśmy wstrzymali się z ostatecznymi uzgodnieniami (?). Poproszę komisję ekonomiczną, żeby spróbowała jak najszybciej zakończyć postępowanie negocjacyjne z enzulatamidem (?). Chciałbym w okresie wakacyjnym usiąść z tymi trzema firmami, uzgodnić co jesteśmy w stanie zrobić i kiedy (?)”.
Niepokój pacjentów budzi natomiast rekomendacja prezesa AOTMiT. Dotyczy ona poszerzenia aktualnego programu lekowego u pacjentów po przerzutach o możliwość leczenia sekwencyjnego enzalutamidem po abirateronie lub po chemioterapii docetakselem. Wniosek w tej sprawie złożyło samo Ministerstwo Zdrowia, w związku z pozytywnymi decyzjami o zastosowanie enzalutamidu w ramach procedury RDTL. Pacjentów martwi zbyt krótki okres warunkowy zawarty w rekomendacji.
Prezes AOTMiT, co prawda uważa za zasadne finansowanie wnioskowanej technologii, ale wyłącznie
u pacjentów nie wykazujących oporności krzyżowej, czyli tylko u chorych, którzy w czasie pierwszego miesiąca leczenia na niego odpowiedzieli (nie spełnili kryteriów wyłączenia z programu).
Źródło: materiały prasowe „UroConti”