REKLAMA
MCC, Centrum Medyczne MCC

Pacjenci z OAB czekają na nowe leki

Pacjenci z OAB od dawna wypatrują każdej kolejnej listy refundacyjnej. Mają nadzieję, że pojawi się na niej lek, na który od lat czekają.

„Na zespół pęcherza nadreaktywnego cierpi w Polsce ok. 0,5 mln osób, a ¾ z nich to kobiety. Najczęstsze objawy to bolesne parcia naglące, przebiegające z nietrzymaniem moczu, częstomocz dzienny, moczenie nocne.(…)

W przypadku potwierdzenia przez lekarza zespołu pęcherza nadreaktywnego leczenie polega najpierw na zmianie przyzwyczajeń. Trzeba wypijać porcje płynów mniej więcej równomiernie w ciągu dnia, unikać picia dużej ilości płynów wieczorem, by zmniejszyć konieczność wstawania w nocy do toalety. Ważne jest także unikanie alkoholu, kawy, herbaty, napojów energetyzujących, słodyczy, czekolady. Jeśli to nie pomaga, konieczna jest farmakoterapia.
Standardowo w pierwszej linii leczenia stosuje się leki antymuskarynowe. U niektórych pacjentów dobrze się sprawdzają, jednak u innych nie działają lub powodują skutki uboczne. W ich wyniku których po roku nawet ¾ pacjentów rezygnuje z leczenia.

– Wiele osób mówi mi, że musi zrezygnować z leczenia. Zwykle skarżą się na zaburzenia żołądkowo-przełykowe, suchość w jamie ustnej, zaburzenia widzenia, bóle głowy, zaburzenia orientacji. Przestają przyjmować leki i właściwie wtedy jedynym leczeniem pozostają… środki chłonne.(…)

Stowarzyszenie Osób z NTM „UroConti” napisało do parlamentarzystów. „Nie możemy zrozumieć opieszałości, z jaką minister zdrowia proceduje zmiany w dostępie do terapii w tym schorzeniu. Mimo, iż Rada Przejrzystości, a następnie Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji już w listopadzie 2018 r. uznali za zasadne objęcie refundacją mirabegronu w drugiej linii leczenia zespołu pęcherza nadreaktywnego, nie ma go w dalszym ciągu na liście leków refundowanych. Mirabegron jest już refundowany we wszystkich pozostałych krajach Unii Europejskiej”.

– Walczymy o te leki już od ponad dwóch lat, ale co z tego będzie w sytuacji, jaką teraz przeżywany? Miałyśmy iść do wiceministra Macieja Miłkowskiego na rozmowę, żeby opowiedzieć, jak czują się kobiety i jak walczą ze swoim OAB, ale to było jeszcze przed epidemią koronawirusa – martwi się Anna Sarbak.

Lek jest w Polsce dostępny, tylko pełnopłatny, a trzeba go przyjmować stale. Wielu osób, zwłaszcza starszych, nie stać na takie leczenie.”

Źródło: www.zdrowie.wprost.pl

Skip to content