Uniwersytecki Szpital Kliniczny otworzył Uniwersyteckie Centrum Chirurgii Robotycznej. Od lipca w asyście robota da Vinci przeprowadzono tam 52 zabiegi prostatektomii. W ośrodku będą się także odbywać szkolenia specjalistów.
– Poza leczeniem pacjentów będziemy rozwijać edukację i naukę, co również jest standardem dla naszego uniwersytetu medycznego i szpitala klinicznego. Chcemy kształcić specjalistów – powiedział rektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
Wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek podkreślił, że nowoczesne technologie wspierają wiedzę i zdolności człowieka. To piękne połączenie polega na tym, że również studenci, młodzi naukowcy mogą na tym najnowocześniejszym sprzęcie robić doświadczenia, wzbogacać wiedzę i udoskonalać warsztat praktyczny.
We wrocławskim Uniwersyteckim Centrum Chirurgii Robotycznej od lipca tego roku w asyście robota da Vinci przeprowadzono 52 zabiegi prostatektomii. Już teraz lekarze szkolą się w tej technice operacyjnej, nabierając doświadczenia.
– Od początku założenie było takie, by działalność centrum nie ograniczała się tylko do obszaru klinicznego, ale by stał się on interdyscyplinarnym ośrodkiem naukowo-dydaktycznym, unikatowym w skali kraju – powiedział dr hab. Bartosz Małkiewicz. Dodał, że zaczęto to od operacji radykalnego usunięcia prostaty (prostatektomia), bo do niedawna była to jedyna procedura robotyczna w Polsce refundowana przez NFZ.
– Równolegle prowadziliśmy szkolenia urologów operatorów i lekarzy asystujących, anestezjologów oraz pielęgniarek. Teraz dołączą do nich operatorzy innych specjalizacji m.in. chirurdzy onkologiczni i ginekolodzy. To konieczność, by dostosować zasoby wykwalifikowanej kadry medycznej do rosnącej liczby refundowanych procedur robotycznych – powiedział Bartosz Małkiewicz.
W Polsce od kwietniu 2022 roku refundacji przez NFZ podlegają zabiegi prostatektomii u pacjentów z rakiem stercza. W sierpniu br. w koszyku świadczeń gwarantowanych znalazły się dwa kolejne zabiegi robotowe: w leczeniu raka endometrium oraz raka jelita grubego.
– Obecnie roboty chirurgiczne pracują w ok. 40 szpitalach w Polsce, ale to się szybko zmienia, bo systemy te są montowane w kolejnych ośrodkach z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień – powiedział prof. Tomasz Szydełko, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Urologii UMW i krajowy konsultant w dziedzinie urologii. Jego zdaniem, tak dynamiczny rozwój krajowej robotyki stawia przed lekarzami pewne wyzwania. – Tzw. robot chirurgiczny tak naprawdę nie jest robotem, a jedynie narzędziem chirurgicznym. Brakuje mu przecież autonomicznej inteligencji i możliwości samodzielnego operowania. Nie ma operacji robotycznej bez dobrze wykształconego chirurga – dodał.
Według niego, wszystkie specjalności zabiegowe powinny mieć w programie kształcenia robotykę. Dokonało się to już w urologii, w której w programie specjalizacyjnym, obowiązującym od tego roku, zostały wprowadzone obowiązkowe staże w ośrodkach zajmujących się chirurgią robotową.
– W moim przekonaniu idealnie się do tego nadają ośrodki uniwersyteckie, które mają jednocześnie doświadczenie w dydaktyce i chirurgii robotowej. Dzięki temu potrafią tak zaplanować kształcenie, by chirurg już po kilku kursach mógł samodzielnie przeprowadzać zabiegi. Tego rodzaju szkolenie powinni przechodzić nie tylko lekarze operatorzy, ale także asystenci, anestezjolodzy i pielęgniarki – ocenił konsultant krajowy w dziedzinie urologii.
Prowadzenie specjalistycznych szkoleń według najwyższych standardów w UCCR zapewnia doświadczona kadra medyczna i dydaktyczna, dysponująca sprzętem z górnej półki. Poza samym robotem da Vinci Xi, sala robotyczna UCCR wyposażona jest w nowoczesny system multimedialny, który umożliwia transmisję na żywo z prowadzonych operacji i dwukierunkowy kontakt pomiędzy zespołem operacyjnym a słuchaczami.
Źródło: Rynek Zdrowia