Ministerstwo Zdrowia zaprezentowało założenia budżetu na refundację leków na 2026 rok. Choć planowane wydatki sięgają około 30 miliardów złotych, to wciąż nie zbliżają się do ustawowego maksimum, które wynosi 17% całkowitego budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. Eksperci ostrzegają, że taka sytuacja może skutkować ograniczonym dostępem do innowacyjnych terapii lub zwiększeniem udziału pacjentów w kosztach leczenia.
Zgodnie z projektem NFZ, na refundację leków w przyszłym roku przewidziano około 30 mld zł. Jak czytamy w dokumentach: „Ponad 30 mld zł na leki w 2026 r. Nakłady na świadczenia opieki zdrowotnej w Polsce mają w 2026 r. sięgnąć 201,2 mld zł”. Mimo rosnących nakładów, ustawowy próg 17% nadal pozostaje poza zasięgiem – w ostatnich latach nie udało się go osiągnąć, choć zbliżano się do tej granicy.
Brak pełnego wykorzystania dostępnego limitu oznacza, że finansowanie nowoczesnych, często kosztownych terapii może być ograniczone. Część z nich trafia do mechanizmu ratunkowego dostępu do technologii lekowych, co wiąże się z ograniczoną dostępnością. Dane NFZ z kwietnia pokazują, że refundacja leków w ramach programów lekowych – stosowanych m.in. w leczeniu nowotworów i chorób przewlekłych – pochłonęła 2,998 mld zł, czyli 30,3% z zaplanowanych na ten cel 9,889 mld zł.
Krytycy obecnego podejścia wskazują na potrzebę zmian. Jak zauważa Marek Kos: „Ustawa refundacyjna jasno określa ramy maksymalnych wydatków i nie mogą one wynosić więcej niż 17 % budżetu NFZ”. Oznacza to, że nawet niewielkie korekty w planie finansowym Funduszu mogą znacząco wpłynąć na dostępność leków.
Wśród proponowanych rozwiązań pojawiają się postulaty uproszczenia procedur wprowadzania leków generycznych po wygaśnięciu monopolu, co mogłoby obniżyć koszty terapii i zwiększyć konkurencję. Jednocześnie rośnie presja na ograniczenie nadużyć w zakresie leków recepturowych, które w przeszłości generowały ogromne koszty dla systemu.
Choć na papierze budżet wygląda solidnie, w praktyce może się okazać, że dostęp do nowoczesnych terapii będzie ograniczony – zarówno pod względem liczby pacjentów, jak i zakresu refundacji. Warto uważnie obserwować, czy system nie zacznie przerzucać kosztów na pacjentów, zmuszając ich do większych dopłat lub zakupu leków poza systemem refundacyjnym.
W sytuacji, gdy budżet NFZ nie rośnie proporcjonalnie do rosnących potrzeb zdrowotnych społeczeństwa, ograniczenia w wydatkach na leki stają się realnym wyzwaniem – wpływającym zarówno na jakość leczenia, jak i na domowe budżety pacjentów.
Źródło: Medicalpress