Majowa publikacja spisu leków refundowanych po raz kolejny nie przyniesie pozytywnych zmian dla pacjentów dotkniętych OAB. Chociaż na majowej liście znalazło się 68 nowych pozycji, i tym razem nie pojawiły się żadne nowości, które pomogłyby w leczeniu zespołu pęcherza nadreaktywnego.
Bez zmian refundowane pozostają tylko tolterodyna i solifenacyna (dostępne w postaci 6 leków). Pozostałe, nowszej generacji substancje jak na razie nie będą współfinansowane z budżetu państwa. Warto wspomnieć, że nastąpiły niewielkie zmiany w cenach leków. Podwyżka ceny dotyczy leków: Vesicare, Uroflow, Urimper (dwa z trzech rodzajów opakowań). Obniżka ceny dotyczy leków: Titlodine, Tolzurin, Defur, Urimper (jedno z trzech rodzajów opakowań).
Na refundację leków wciąż mogą liczyć tylko pacjenci, którzy poddali się badaniu urodynamicznemu. Zdaniem prof. Zbigniewa Wolskiego, badanie to jest nie tylko nieprzyjemne dla chorego, ale może być wręcz niekorzystne dla jego zdrowia. Podczas marcowej debaty w redakcji Rynku Zdrowia, poświęconej tematyce leczenia pacjentów z OAB, profesor Wolski przyznał, że niezrozumiałe jest, dlaczego resort zdrowia uparcie tkwi przy wymogu, krytykowanym przez całe środowisko specjalistów.
Podczas debaty dr Wojciech Matusewicz z Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zwrócił z kolei uwagę, że w rekomendacjach AOTM nie ma zapisu świadczącego, że takie badanie należy wykonywać przy kwalifikacji do refundacji. Prezes Matusewicz dodał, że usunięcie tego kryterium – wykluczającego wielu chorych z refundacji – nie powinno przynieść negatywnych skutków finansowych dla budżetu, gdyż samo badanie jest dosyć kosztowne.