Przyszłoroczne plany finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia zapewniają duży wzrost kwot na refundację leków. Pomimo dostępnych środków finansowych w dalszym ciągu nie ma nowej listy leków refundowanych, która uwzględniałaby preparaty przeznaczone do leczenia zespołu pęcherza nadreaktywnego (OAB). W związku z tym, że Resort Zdrowia bagatelizuje problem, inicjatywę przejmują pacjenci.
Stowarzyszenie Osób z NTM „UroConti”, które od lat walczy o poprawę sytuacji osób z nietrzymaniem moczu i w tej kwestii nie zamierza być bierne. Od momentu wydania pozytywnej opinii Agencji Ocen Technologii Medycznych w sprawie utworzenia wspólnej grupy terapeutycznej leków stosowanych w leczeniu zespołu pęcherza nadreaktywnego organizacja przesłała już do Ministerstwa liczne poparcia dla tejże inicjatywy, wskazując, że pomysł utworzenia wspólnej grupy leków jest właściwym rozwiązaniem, przychylnym i potrzebnym pacjentom.
Niestety do chwili obecnej Ministerstwo Zdrowia nie podjęło ostatecznej decyzji o utworzeniu tego typu grupy leków na liście refundacyjnej. Jak twierdzi Maria Zdeb, Prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia „UroConti” w Ministerstwie Zdrowia coraz głośniej mówi się o wpisaniu na listę leku tylko jednego produktu. Temu rozwiązaniu stanowczo sprzeciwia się „UroConti”. Organizacja mając na uwadze dobro pacjentów jest za utworzeniem jak największej grupy leków, dzięki której chorzy będą mieli możliwość wyboru środka najbardziej odpowiedniego, a większa konkurencyjność przełoży się również na obniżenie cen leków dostępnych na rynku. Ponadto sami lekarze uważają, że terapia farmakologiczna stosowana w leczeniu OAB jest indywidualnie dobierana pacjentowi. Nie ma więc, uniwersalnego leku stosowanego w leczeniu zespołu pęcherza nadreaktywnego, który byłby zalecany wszystkim chorym z tą dolegliwością.
Według opinii Marii Zdeb, ważne jest, aby pacjenci mieli dostęp do kilku leków refundowanych stosowanych w tym wskazaniu, i nie byli ograniczani refundacją tylko jednego z nich.