Od wejścia w życie nowej listy leków refundowanych minęło już kilka miesięcy. Pomimo uwzględniania na liście jednego preparatu stosowanego w leczeniu zespołu pęcherza nadreaktywnego (OAB) pacjenci nie odczuli poprawy swojej sytuacji.
Nadal nie refundowane są inne leki, utrudnia to dostęp do terapii – skarżą się osoby z nietrzymaniem moczu. Stowarzyszenie „UroConti” również zabiera głos w tej sprawie: – Lista leków została poszerzona o jeden preparat starej generacji – komentuje Maria Zdeb – Prezes „UroConti”.
Ponadto jednym z wymogów uzyskania refundacji leku jest wykonanie obowiązkowego badania urodynamicznego. Czy to jest dobre rozwiązanie? Czy obowiązkowe badanie urodynamiczne jest niezbędne dla zdiagnozowania u pacjenta zespołu pęcherza nadreaktywnego? Zdaniem lekarzy stwierdzenie u pacjenta pęcherza nadreaktywnego nie wymaga specjalistycznego badania, diagnozę można postawić po przeprowadzeniu wywiadu z pacjentem.
Nowy zapis daje podstawy by sądzić, że resort zdrowia kieruje się interesem pracowni urodynamicznych, a nie dobrem pacjenta.