29 grudnia 2010 r. Ministerstwo Zdrowia opublikowało długo oczekiwane rozporządzenie refundacyjne, którego częścią jest nowa lista leków refundowanych. Z nowym wykazem leków duże nadzieje wiązali pacjenci cierpiący na zespół pęcherza nadreaktywnego (OAB), którzy od dawna czekają na refundację leków stosowanych w leczeniu tego schorzenia.
Pozytywnym zaskoczeniem opublikowanego dokumentu jest utworzona w ramach wykazu nowa grupa terapeutyczna preparatów stosowanych w leczeniu zespołu pęcherza nadreaktywnego (OAB), która dotychczas nie figurowała na wykazach refundacyjnych. Pomysł utworzenia wspólnej grupy terapeutycznej pojawił się w jednej z rekomendacji przygotowanych przez Agencję Ocen Technologii Medycznych oraz uzyskał liczne poparcia organizacji pozarządowych.
Niestety w ramach nowej grupy leków umieszczono tylko jeden preparat stosowany w leczeniu pęcherza nadreaktywnego – jest to substancja Tolterodiunum- w postaci leku Uroflow. Decyzja Ministerstwa Zdrowia nie poprawi więc znacznie sytuacji osób cierpiących na zespół pęcherza nadreaktywnego. Jeden lek na liście refundacyjnej może spowodować zmonopolizowanie rynku leczenia OAB w Polsce, jednocześnie nie dając pacjentom szans na zmniejszenie cen pozostałych preparatów, często skuteczniejszych, lecz trudnodostępnych ze względu na koszty miesięcznej terapii.
Decyzja Ministerstwa Zdrowia związana z wprowadzeniem na listę refundacyjną tylko jednego preparatu była podyktowana ograniczonym budżetem Narodowego Funduszu Zdrowia oraz wysokimi cenami producentów pozostałych preparatów, które miały być uwzględnione w grupie terapeutycznej. Czy zaproponowane rozwiązanie jest na pewno oszczędniejsze dla budżetu NFZ? To kwestia sporna, bowiem warunkiem uzyskania refundacji leku umieszczonego na wykazie jest poddanie się badaniu urodynamicznemu, którego koszt refundacji z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia to kwota rzędu 1000 zł.
Decyzję Ministerstwa Zdrowia komentuje Prezes Stowarzyszenia Osób z NTM „UroConti”: – Cieszymy się, że na wykazie utworzono nową grupę terapeutyczną z zakresu leczenia pęcherza nadreaktywnego. To duży krok ze strony resortu zdrowia. Jednocześnie martwi nas, że w ramach nowej grupy zrefundowano tylko jeden lek. Zależało nam, aby pacjenci mieli dostęp do kilku leków refundowanych stosowanych w tym wskazaniu, i nie byli ograniczani refundacją tylko jednego z nich. Ponadto według zaleceń lekarzy terapia farmakologiczna stosowana w leczeniu OAB jest indywidualnie dobierana pacjentowi. Nie ma więc, uniwersalnego leku stosowanego w leczeniu zespołu pęcherza nadreaktywnego, który byłby zalecany wszystkim chorym z tą dolegliwością – dodaje. Przez kilka miesięcy w imieniu pacjentów apelowaliśmy do Ministerstwa Zdrowia o rozsądne i przemyślane decyzje dotyczące nowej listy leków refundowanych, podając jednocześnie szereg argumentów przemawiających za wprowadzeniem kilku preparatów na listę refundacyjną. Niestety nasze propozycje podyktowane dobrem pacjentów najwyraźniej nie przekonały resortu zdrowia.