Dzisiaj w Sejmie będzie omawiany projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Bez przeprowadzenia wcześniejszych konsultacji, dodano przepis dotyczący organizowania przez NFZ centralnych przetargów. Chodzi o zakup wyrobów medycznych, leków i środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego.
Doświadczenie wielu krajów europejskich wskazuje, że problemem jest zapewnienie transferu wiedzy i informacji pomiędzy użytkownikami (szpitalami, operatorami, pacjentami), a podmiotem decydującym o treści przetargu, kryteriach, wielkości oraz zakresie zamówienia.
W niektórych państwach (UK) system centralnych przetargów jest bardzo złożony i zakłada konieczność współkształtowania formy przetargowej przez wiele instytucji i interesariuszy.
Na tym tle niestety dość blado wygląda nasz rodzimy projekt regulacji. Sprowadza się on do przepisu wyposażającego NFZ w wyraźną kompetencję do prowadzenia tego rodzaju działań. Pomiędzy zadaniowym określeniem pozycji prawnej NFZ do organizowania przetargów a ustawowym obramowaniem gwarantującym właściwe funkcjonowanie takiego systemu jest daleka droga…
– Pacjenci się na to nigdy nie zgodzą – mówi Anna Sarbak, prezes Stowarzyszenia Osób z NTM „UroConti”. – Centralne zakupy oznaczają, że o wyborze wyrobów medycznych, w tym pieluch, podkładów itp. będzie decydował urzędnik NFZ. Urzędnik, który zapewne wybierze produkt o niskiej chłonności i w jednym rozmiarze bo tak będzie najtaniej – konkluduje.
Pełne brzmienie projektu (przedmiotowe przepisy są od str. 12 projektu).
Źródło: www.rynekaptek.pl