– Urolodzy powinni być obecni w gremiach decydujących o rozwoju onkologii w Polsce. Niestety, żaden przedstawiciel urologów nie znalazł się w ponownie powołanej przez ministra zdrowia w maju br. Radzie ds. Onkologii – mówi dr hab. Artur A. Antoniewicz, konsultant krajowy w dziedzinie urologii, ordynator Oddziału Urologicznego w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie.
W Polsce funkcjonuje obecnie 124 oddziałów urologii (2,5 tys. łóżek szpitalnych, 211 tysięcy hospitalizacji rocznie). Mamy 1362 urologów, 355 rezydentów robiących specjalizację z tej dziedziny. Urolodzy udzielają ponad 1 milion porad w ciągu roku. Roczny budżet na świadczenia urologiczne w Polsce wynosi 600 mln zł. Rocznie urolodzy pomagają ok. 200 tys. chorych, z czego ok. 80 tys. choruje na nowotwory złośliwe. W tym m.in.: 23 tys. na raka pęcherza moczowego, 13 tys. na raka stercza, 6 do 7 tys. na raka nerki). W 2017 roku wykonano w Polsce ponad 4 tysiące radykalnych prostatektomii oraz 1400 radykalnych cystektomii.
– 2017 rok był pierwszym, w którym liczba radykalnych prostatektomii była wyższa niż liczba wszystkich radioterapii wykonanych w kraju z powodu raka gruczołu krokowego. Można więc powiedzieć, że urologia powoli odzyskuje swoje miejsce i znaczenie w systemie opieki zdrowotnej w zakresie leczenia tego nowotworu. Z kolei leczenie guza nerki to przede wszystkim nefrektomia radykalna i operacje nerkooszczędzające. Natomiast w raku górnych dróg moczowych wykonujemy rocznie prawie 1 tys. operacji – wyliczył specjalista.
Obecnie średnio 20 proc. operacji obejmujących poszczególne wskazania urologiczne wykonuje się w Polsce laparoskopowo. Generalnie trend w zakresie liczby wykonywania procedur małoinwazyjnych w urologii jest rosnący. – Warto podkreślić, że tegoroczny odsetek operacji laparoskopowych w radykalnej prostatektomii wynosi już 60 proc. To duży skok w porównaniu z rokiem 2017 – stwierdza konsultant krajowy.
Zadaniem strategicznym środowiska urologów jest przekonanie Ministerstwa Zdrowia do zrewidowania zasad finansowania świadczeń w tej dziedzinie. To, w jego opinii, stanowi klucz do rozwoju i przyszłości tej dziedziny w Polsce. Urolodzy muszą też prowadzić, wspólnie z Polskim Towarzystwem Urologicznym, skoordynowaną, silną oraz decydowaną – opartą o twarde argumenty – politykę rozwoju urologii w ramach strategii rozwoju onkologii w naszym kraju.
– Niezbędne jest wsparcie administracyjne w postaci powołania Zespołu Konsultanta Krajowego (w dziedzinie urologii – red.). Konieczna jest również obecność silna reprezentacji urologów w gremiach decydujących o rozwoju onkologii w Polsce, a w powołanej 19 maja Radzie ds. Onkologii nie znalazł się ani jeden przedstawiciel urologów – podsumowuje konsultant krajowy w dziedzinie urologii.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl