REKLAMA
MCC, Centrum Medyczne MCC

Dlaczego w Polsce potrzebujemy neuromodulacji nerwów krzyżowych?

Neuromodulacja nerwów krzyżowych polega na stałym pobudzaniu impulsami elektrycznymi korzeni grzbietowych nerwów (S3) za pośrednictwem elektrod wprowadzanych do otworów krzyżowych grzbietowych.

Wskazania do tego zabiegu to: zespół pęcherza nadaktywnego(w przypadku niepowodzenia farmakoterapii), zespół bolesnego pęcherza i śródmiąższowe zapalnie pęcherza moczowego oraz zaburzenia mikcji spowodowane zespołem Fowlera, gdy występuje idiopatyczne zatrzymanie moczu.

Neuromodulacja stosowana jest na całym świecie od ponad 20 lat i rekomendowana przez międzynarodowe organizacje, m.in. Międzynarodowe Konsultacje ds. Kontynencji (ICI) – grupędoradczą przy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Europejskie Towarzystwo Urologiczne (EAU), a także NICE – National Institute for Health and Care Excellence – brytyjską organizację opracowującą standardy i wytyczne postępowania terapeutycznego.

W Polsce do dzisiaj zabieg ten nie jest refundowany oraz przeprowadzany nawet komercyjnie, choć metoda ta powinna być alternatywą dla wysokoinwazyjnych zabiegów chirurgicznych, jak również iniekcji z użyciem toksyny botulinowej. Sam proces refundacyjny neuromodulacji nerwów krzyżowych trwa już pięć lat. We wrześniu 2014 r. ukazała się pozytywna rekomendacja Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), w sprawie zakwalifikowania świadczenia „neuromodulacja krzyżowa w leczeniu zaburzeń czynności dolnych dróg moczowych”, jako świadczenia gwarantowanego, w zakresie leczenia szpitalnego.

Dlaczego w Polsce potrzebujemy neuromodulacji? Bo jest możliwe jej zastosowanie – mamy ośrodki, które są do tego przygotowane, od ponad dwudziestu lat, w krajach ościennych w Europie, wykonuje się ten zabieg, po trzecie jest ona pozytywnie zarekomendowana przez AOTMiT. Neuromodulacja nerwów krzyżowych jest nie tylko skuteczną, ale i odwracalną metodą leczenia pęcherza nadreaktywnego, polegającą na dwuetapowym wszczepieniu urządzenia. Pierwsza faza, zwana testową, pozwala ocenić skuteczność i tolerancję metody przez pacjenta. W tym celu lekarz wprowadza elektrodę w pobliżu nerwów krzyżowych, którą podłącza się do stymulatora zewnętrznego, noszonego na pasku. Dopiero po pozytywnej odpowiedzi na terapię, przechodzi się do drugiej fazy, czyli podskórnego wszczepienia neurostymulatora.

Neuromodulacja nerwów krzyżowych jest zabiegiem bezpiecznym i przynosi naukowo udowodnią korzyść u chorych z zaburzeniami mikcji, u których leczenie farmakologiczne i zabiegowe nie przyniosło poprawy. U pacjentów poddawanych neuromodulacji krzyżowej obserwuje się poprawę w oddawaniu moczu, zmniejszenie dolegliwości bólowych, powrót do życia zawodowego i społecznego. Wprowadzenie neuromodulacji nerwów krzyżowych może mieć wpływ na zmniejszenie ryzyka groźnych dla zdrowia powikłań układu moczowego oraz zmniejszenie kosztów leczenia i opieki zdrowotnej tych chorych.

Zdaniem prezesa Polskiego Towarzystwa Urologicznego, prof. Piotra Chłosty, neuromodulacja nerwów krzyżowych jest w Polsce konieczna. Brak refundacji tej metody stawia polskiego pacjenta w pozycji gorszej niż chorego mieszkającego chociażby w Szwajcarii, Niemczech czy Hiszpanii.

Skip to content