1 września Ministerstwo Zdrowia ogłosiło nową listę leków refundowanych, która niesie istotne m.in. zmiany dla pacjentów z nietrzymaniem moczu, którzy będą mogli skorzystać z refundowanego leczenia toksyną botulinową w ramach nowego programu lekowego.
O włączenie zabiegów z toksyny botulinowej na listę leków refundacyjnych, od lat zabiegało Stowarzyszenie Osób z NTM „UroConti”. Dostęp do tej terapii ma duże znaczenie, zwłaszcza w przypadku kobiet z ciężkimi, opornymi na standardowe metody leczenia postaciami pęcherza nadreaktywnego, które obecnie nie mają żadnej alternatywy terapeutycznej prócz wysoko inwazyjnych zabiegów chirurgicznych.
Skuteczność toksyny botulinowej w zaburzeniach oddawania moczu związana z nadreaktywnością mięśnia wypieracza pęcherza moczowego nie budzi wątpliwości, a badania wykazują, że podawanie toksyny przyczynia się do istotnej poprawy klinicznej, w tym zmniejszenia liczby epizodów nietrzymania moczu, zmniejszenia liczby mikcji oraz poprawy parametrów urodynamicznych.
– Jesteśmy zadowoleni z decyzji Ministra Zdrowia, poszerzającej zakres terapeutyczny w leczeniu nadreaktywności pęcherza – powiedziała prezes „UroConti” Anna Sarbak. – Dla naszych członków jest to ważna informacja, aczkolwiek mamy świadomość, że dla wielu będzie rozczarowaniem, gdyż program lekowy obejmie stosunkowo niewielką grupę osób z pęcherzem nadreaktywnym, które szukają pomocy. Tym bardziej z niecierpliwością czekamy na refundację innych terapii, które przeszły pozytywną weryfikację AOTMiT w ubiegłym roku.
Przypomnijmy, z grupy leków antycholinergicznych, zaliczanych do terapii I rzutu w leczeniu pęcherza nadreaktywnego, do których należą: tolterodyna, fezoterodyna, trospium, darifenacyna, solifenacyna oraz oksybutynina, tylko dwie – tolterodyna i solifenacyna, dostępne w Polsce w postaci 6 leków, podlegają refundacji. Pozostałe, będące w sprzedaży na terenie Polski leki (fezoterodyna, trospium, darifenacyna, oksybutynina), nie są refundowane z NFZ. Leki antycholinergiczne obarczone są licznymi skutkami ubocznymi i wielu pacjentów nie może ich przyjmować. Odpowiedzią na ten problem jest mirabegron – lek będący agonistą receptorów 3-andrenergicznych, zaliczany do terapii II rzutu. Mimo pozytywnej rekomendacji AOTMiT, lek wciąż nie jest refundowany i można go nabyć jedynie pełnopłatnie.